Miałam dziś wstawić jedną z recenzji książek obyczajowych, które ostatnio czytam, ale to co wpadło mi wczoraj w ręce zrobiło na mnie tak niesamowite wrażenie, że koniecznie zacznę od tego tytułu.
Tytuł: Fonsito i księżyc
Autor: Mario Vargas Llosa
Wydawnictwo: Znak
Wydanie: 2011
Ilość stron: 40
Zacznę od tego, że książeczkę można przeczytać w ciągu czterech minut jak nie szybciej. Każda strona to tylko kilka zdań, jednak bardzo znaczących, by opowiedzieć tak piękną historię. Noblista Mario Vargas Llosa zrobił na mnie wrażenie już nie pierwszy raz.
Fonsito jest małym chłopcem, który zakochuje się w swojej koleżance z klasy Nereidzie. Według niego najpiękniejszej i najwspanialszej dziewczynie jaką poznał. Chłopiec podchodzi do Nereidy i pyta czy może ją pocałować. Nereida, zgadza się stawiając jednak swój warunek. Dziewczynka chce, aby Fonsito podarował jej księżyc.
Mijają kolejne dni, a chłopiec coraz bardziej załamany szuka sposobu na podarunek dla swojej ukochanej.
Historia Fonsito pokazuje jak dążyć do realizacji swoich marzeń, nawet gdy cel jest tak trudny do osiągnięcia.
Jestem przekonana, że książka nie zrobiłaby też tak ogromnego wrażenia, gdyby nie oryginalne ilustracje Katarzyny Borkowskiej. Połączenie fotografii z piękną szatą graficzną sprawia, że odkrywamy świat Fonsito w czarodziejski sposób.
Książka skierowana jest docelowo do młodszych czytelników. Uważam jednak, że tak śliczną historię powinni poznać również dorośli. Tak mało słów, a jednak pozostaje mocno w myślach. Magia!

